W piątek mieliśmy cały WF spędzić na dworze, chociaż na nowo nam nie dopisała pogoda, musieliśmy razem z dziewczynami ćwiczyć na jednej z salek, która jest nie za bardzo dostosowana do takiej ilości osób. Naturalnie na innych przedmiotach jak to mam ostatnimi czasy w naturze, podobnie nie pozostałem bierny, można powiedzieć iż plan na ten tydzień zrealizowałem w aspekcie szkoły nieomalże w stu procentach. Skrócone niespodziewanie lekcje oraz apel z okazji święta naszej szkoły, to kolejna dobra wiadomość jaka dotarła do mnie w piątek, miałem się dziś spotkać z Kaśką zarazem iść razem z nią na imprezę. Wracając ze szkoły wstąpiłem do kolegi aby ustalić kilka elementów związanych właśnie z tym dzisiejszym towarzyskim spotkaniem, ugadaliśmy się, że będę wcześniej by mu pomóc. W domu tata też wcześniej zwolnił się z pracy, chciał zabrać mamę do kina na jakiś film, który chciała koniecznie od jakiegoś czasu widzieć, zatem każdy mężczyzna w naszej rodzinie, spędzał dziś wieczór ze swoją wybranką.